Rano pobudka i basen. Oczywiście nie zdążyłam nic zjeść przed wyjściem. Na torze 40 minut, 10 minut pod biczami wodnymi (rewelacja po prostu, dlaczego je tak późno odkryłam?)10 minut jakuzzi(dobrze, że są takie przyjemności). Potem domek, dobrze, że miałam zagotowane mleko, bo wróciłam potwornie głodna i rzuciłabym się do lodówki, zjadając to, co pod ręką, a tak na śniadanie, szybkie śniadanie – płatki kukurydziane z mlekiem. Potem już na spokojnie przygotowałam sobie serek z rzodkiewką, szczypiorkiem, papryką, rozrobiony ze śmietaną (12%) i szczyptą soli. Przygotowałam wcześniej, żeby mieć pod ręką jak zgłodnieję w porze drugiegi posiłku. Po wczorajszych żywieniowych ekcesach trzeba z powrotem powrócić do normalności. Do picia kefir, kawa (chyba się już od niej uzależniłam, tylko po diabła zażywam tabletki na ciśnienie, skoro chwilę po ich zażyciu piję kawę, bo jestem tak śpiąca.) i herbata owocowa. Dziś żurawinowa. Wydaje mi się wręcz nieprawdopodobny fakt, że już jestem po basenie. Czas płynie zupełnie inaczej, jak wstaję o szóstej rano. Zdecydowanie więcej wtedy jestem w stanie zrobić. Tylko niestety spać też muszę. Kładę się spać zazwyczaj koło północy, zanim się wyciszę, mija godzina, a jeśli na swoje nieszczęście wypiję coś przed snem, to wstawanie w nocy do łazienki gwarantowane. Wykonuję te ćwiczenia na dno miednicy. Mam nadzieję, że będzie poprawa, bo jest to dla mnie duży problem. Pora zabierać się do pracy. Tak naprawdę mam lenia, ale mam też pilną pracę. Muszę się zmobilizować, zanim jeszcze nikogo nie mam w domu. Później, jak cała rodzinka wraca, to już nie jest praca, tylko szarpanie. Każdy coś chce i na dodatek, każdy w innym czasie. Kocham z całego serca swoje dzieciaki, ale czasami marzy mi się cisza i spokój. Hm… Kiedy przyjdzie taki czas, że już wszyscy sobie poukładają życie i będą na swoim zapewne zatęsknię za szumem i gwarem… Cóż, człowiek ma taką naturę, że nigdy mu nikt nie dogodzi. Tak źle i tak niedobrze. Niech więc pozostanie tak jak jest. Jest dobrze.
Ale niespodzianka!!!! Dostałam właśnie paczkę z programu „Zgrabna Odnowa”. Dopiero pisałam, że nie ma żadnego odzewu, żadnego maila, czy zakwalifikowałam się do tego programu, czy też nie, a tu taka niespodzianka. Dostałam pakę, a w niej: list powitalny, przewodnik centrum leczenia otyłości po zdrowym i skutecznym odchudzaniu z zastosowaniem diety Pharma Nord, Ulotki informacyjne o suplementach diety, ulotkę witaminy i minerały, które działają oraz płytkę zatytuowaną jak być szczupłym i zdrowym (radzą internauci i dietetyk) oraz, chyba najważniejsze w tym wszystkim : suplementy diety. Otrzymałam: Bio-C.L.A. z zieloną herbatą w kapsułkach(2 opakowania); Bio-Chrom , tabletki. Bio-Błonnik. W sumie cztery opakowania suplementów. Muszę poczytać o nich, zobaczyć dawkowanie.Cieszę się, że zostałam ambasadorką programu Zgrabna Odnowa. Tyle razy przymierzałam się w aptece do suplementów diety i nigdy nie wiedziałam, po co sięgnąć, co najlepiej wspomoże moją walkę z nadwagą. Teraz dostałam wszystko do ręki, razem z ulotkami, informacjami. Ciekawa jestem, co jest na płycie. Ba… ciekawa jestem wszystkiego. Niestety, nie mam teraz czasu, żeby się temu bliżej przyjrzeć. Jak znajdę chwilkę, poczytam i podzielę się z Wami tym , co się doczytam. Mam nadzieję, że te suplementy diety naprawdę pomogą mi w chudnięciu, tym bardziej, że jeżdżę codziennie lub prawie codziennie na rowerku stacjonarnym i trzy razy w tygodniu jestem na basenie. Zdaję sobie sprawę z tego, że w moim przypadku jedynie zmasowany atak na moje ciało (tak, tak, traktuję to jako walkę, kiedyś w ten sam sposób potraktowałam mój nałóg tytoniowy, teraz następny krok w kierunku zdrowia i sprawności fizycznej). Przeczytałam właśnie informację, że moderatorzy z vitalii proszą o usunięcie wpisów dotyczących zgrabnej odnowy pod groźbą zamknięcia pamiętników. Czy któras z Was się z tym spotkała? Jeśli tak jest, to zupełnie tego nie rozumiem. Przecież „zgrabna odnowa” jest znakomitym uzupełnieniem diet vitalii, są to suplementy i promocja zmiany sposobu życia. Poza tym na vitalii widziałam wiele wątków o innych dietach i nie było jak sądzę z tym żadnych problemów. Ciekawa jestem, czy to prawda, że ten program jest traktowany przez moderatorów jako temat zabroniony w pamiętnikach… Cóż.. cenzura jak widać obowiązuje nawet tutaj… Uważam to za duży błąd vitalii, jako, że wiele osób dowiaduje się o vitalii z innych forum, m.in. z tamtego. No ale cóż.. Jestem tu gościnnie i mam dwa wyjścia. Albo uszanować życzenie moderatorów, albo stąd odejść…. Nie podoba mi się bardzo cenzura, którą chcą tutaj wprowadzić… Muszę to jeszcze przemyśleć i zastanowić się nad tym wszystkim. Strony pamiętnika profilaktycznie kopiuję na dysk, bo szkoda by było stracić tak wielu dni, a liczę się z tym, że ktoś z moderatorów vitalii może zablokować mój pamiętnik. Prawda jest taka, że żal mi będzie vitalijek, konkursu rowerowego, ale nie jest to jedyny portal, gdzie można założyć portal, ba.. niejedyny portal, na którym można liczyć na pomoc i wsparcie osób odchudzających się. Mam nadzieję, że nie będzie konieczności pożegnania się z Wami, ale gdyby jednak, to chciałam podziękować za wszystkie słowa wsparcia, jakie tu uzyskałam.
Jestem zbulwersowana i nie wiem, czy jeszcze chcę tu być.
edit: ze względu na zaistniałą sytuację wcześniej dziś wrzuciłam wpis do pamiętnika i nie zrobiłam podsumowania, co niniejszym czynię:
basen : był
krokomierz: 7637 kroków
rowerek : 20 km

Brak komentarzy:
Prześlij komentarz