Dziś kolejny intensywny dzień i wspaniałe zmęczenie. Troszkę nadrobiłam pracę. Waga jak stała w miejscu tak stoi, ale czuję się jakaś lżejsza, sprawniejsza. Dziś popołudniu wyskoczyłam na basen. Siedziałam w wodzie prawie dwie godziny, Aż miałam pomarszczoną skórą. Ponad godzinę pływałam, troszkę posiedziałam pod biczami wodnymi i chwilkę w jakuzzi. A teraz do łóżeczka. Padam na nos, mam nadzieję, że jak przyłożę głowę do podusi, to od razu zasnę.
krokomierz: 2565 kroków. Niewiele, ale na szczęście był basen:D

Brak komentarzy:
Prześlij komentarz