poniedziałek, 19 kwietnia 2010
a życie płynie dalej...
Czy to katastrofa narodowa, czy osobista życie nie zatrzymuje się w miejscu, płynie dalej. Chociaż świat wokół mnie zatrzymał na chwilę oddech życie znów toczy się naprzód. Przyznam się, że przez ten tydzień, ba.. nawet więcej jak tydzień zaniedbałąm totalnie dietę. Nie chodziłam na basen, dobrze jeszcze, że chociaż jakiś spacer był. Bo inaczej nei wstałabym z fotela. Automatycznie zażywałam tabletki, tylko rano, ktore przy braku ruchu i tak niewiele pomagały. No.. może poza chromem, który spowodował, że paczka ciastek leżała dwa dni zamiast dwóch minut... Hm.. a więc jednak pomaga!!!! Dopiero teraz pisząc te słowa uświadomiłam sobie, że naprawdę ograniczyłąm swoje łaknienie słodyczy. Pisałam to już, ale muszę sobie świadomie przypominać, że zażywanie suplementów diety jednak pomaga!!! I tak niech zostanie, a teraz idę na spacer. Pogoda co prawda nie najlepsza, ale ruch musi być!!!!
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)

Brak komentarzy:
Prześlij komentarz