Kolejny dzień mojej próby zrzucenia kilogramów. Przeżywam lekki kryzys. Zaczynam być znudzona porannymi sałatkami. Muszę poszukać jakichś niskokalorycznych potraw. Do tej pory jadłam bardzo intuicyjnie, czyli to, co wydawało mi się, że jest niskokaloryczne, a tak naprawdę? jadłam nudno. Poza omletem, który raz zrobiłam właściwie nie szukałam żadnych niskokalorycznych potraw. A ile można jeść to samo? Nawet jeśli to jest wariacja na temat sałatki z różnymi składnikami. Musze coś tym zrobić, bo ? padnę i tyle będzie, że zamiast zeszczupleć, będę tyć.
Brzuszki rano zrobione, nasiona słonecznika przygotowane, musli i sałatka również. mogę brać się za pracęJ
Wypiłam już kubeczek niegazowanej wody mineralnej z witaminą C, zaraz sobie zrobię herbatę, albo może jeszcze raz poprawię?
W życiu.. cóż, dobre wiadomości przeplatają się ze złymi? i tak jest dziś, najpierw zła wiadomość, teraz dobra? ech? samo życie? Mam tylko nadzieję, że ta huśtawka nastrojów spowodowana na przemian złymi i dobrymi wiadomościami nie wpłynie na moje jedzenie. Tak się zastanawiam, ale chyba nigdy nie zajadałam problemów. Ja po prostu zawsze jadłam dużo, tłusto i słodko. takie nawyki wyniosłam z domu. Zastanawiam się, czy tego samego nie wprowadziłam u siebie w domu. Dzieciaki miały zawsze dużo ruchu, więc nie są w żadnej mierze otyłe. I mam nadzieję, że tak pozostanie.
Nalałam sobie do kubeczka mleko, a do drugiego niegazowaną wodę mineralną z witaminą C. Przegryzam teraz musli, sałatki zjadłam niewiele. Mam co jeść do obiadu. Zastanawiam się co dziś zrobić na obiad. Jeszcze nie mam pomysłu. Tzn., na drugie zrobię naleśniki , z tym, że ja zjem z warzywami, a rodzince podam z dżemem, albo z serem z żółtkiem i z cukrem. Ale jaką zupę ? hm? nie mam pojęciaL
Ale mi zasmakowało mleczkoJ Właśnie wypijam drugi kubeczek:D
Nie mam dziś smaku na obiad. Za to wypiłam kolejny kubek mleka. Brakuje mi chleba, chyba sobie kupię jakąś wieloziarnistą bułeczkę.
Byłam w sklepie, zamiast wieloziarnistej bułki kupiłam wafle ryżowe, pasztet, pierwszy raz w życiu taki widziałam, sojowy z papryką, brokuły dla urozmaicenia diety i bananaJ Do tego jogurt i mam co jesc:D
3 wafelki ryżowe posmarowane pasztetem sojowym, do tego mały jogurt ? to chyba na razie mi wystarczyJ A i jeszcze był banan. Do picia mam jeszcze wodę z sokiem, jak się skończy zrobię sobie herbaty.
Głodna jestemL Wzięłam sobie kolejnego wafla ryżowego z plasterkiem szynki. Może to zaspokoi mój głód. Chodzi za mną czekolada, może być krem czekoladowy, cukierek w czekoladzie, cokolwiek słodkiego, masakra? tak samo było z papierosami, nie myślałam, że jeszcze kiedykolwiek będę przechodzić taka odwykówkę. Zastanawia, się jak przyrządzić brokuł. Muszę poszukać jakiś przepis, żeby nie było tak standardowo, gotowany z wody, może chociaż w połączeniu z innymi jarzynkami?
Zjadłam banana, ale brzuszek dalej pusty. Nie mogę się przestawić. Chodzę cały czas głodna. A jaką mam ochotę na zakazane słodycze, smażony boczek, smażoną kiełbaskę? mniam? jak ja miałam trzymać wagę, jak objadałam się tak kalorycznymi rzeczami?
Zostało mi jeszcze dziś do zrobienia 10 brzuszków, rowerek już zrobiłam. Jeździłam godzinę, robiłam krótkie przerwy, ale godzinę zrobiłam nie licząc przerw oczywiście. Przejechałam 21,3 km, straciłam 487 kalorii, przeszłam 5300 kroków, czyli około 190 kalorii. Wrzucę wpis na bloga i od razu zrobię brzuszki, żeby nie zapomniećJ

Brak komentarzy:
Prześlij komentarz